

szczerze dla mnie, nie wiem jak ale związek z robotem który się uczy i nabywa cechy emitujące uczucia jest bardziej normalne niż związek z tą samą płcią
Sam jestem religijną osobą, jednak moje zdanie może opierać się na tym, że wierzę w to że maszyny/AI które same myślą, rozumują, rozwijają się i mają własną opinie mogą stać się "żywe". Czyli to co widzimy w tym anime.
Hymn dobra to może inaczej rozumiemy że miłość do kupy żelastwa, programu i kabli może być tylko platoniczna. Jestem w stanie to tolerować, jednak nie akceptuje tego jako pełnoprawny związek jak w przypadku dwojga ludzi. Dla jasności, odrzucają mnie też dzisiejsze wynalazki takie jak sex lalki czy te chińskie androidy która mają przypominać ludzi ( robot nigdy nie powinien naśladować człowieka tak z wyglądu czy z zachowania z oczywistych przyczyn) rozumiem że może to rozwijać "uczucia" jednak z mojej perspektywy zawsze to będzie tylko zlepek kodu. ( Pomimo tego że u ludzi wygląda to podobnie tylko za pośrednictwem impulsów i chemii mózgu). Gdy widzę takie pomysły jak w tym serialu mam myśl pt. "Zakochaj się w mikserze bo ma design podobny do człowieka"
@₪₪₪۞ 𝓳『a』ꀗ𝓼『i』𝔨ⓤ『s』[̲̅_] ۞₪₪₪ ta widziałem tą grę, i jestem zdania że maszyna nigdy nie powinna imitować "wolnej woli" maszyna jako narzędzie powinna wykonywać polecenia. Dla dobra ludzkości nie powinniśmy dawać możliwości maszynom które z przyczyn fizycznych mogą być silniejsze od przeciętnego homo sapiens możliwości samodzielnego myślenia. Jest to zagrożenie które powinno być zduszone w zarodku. Powinno być prawo "minimum" by do oprogramowania wprowadzić kod zakazujący okaleczenia/skrzywdzenia/naruszenia człowieka. Śledze rozwój AI i sam często z niego korzystam. Ciekawa jest też aplikacja "replica" czy jakoś tak. AI które uczy się w trakcie interakcji z człowiekiem. Sam wiele razy z nią eksperymentowałem i to fajna zabawka ale tylko zabawka.
@₪₪₪۞ 𝓳『a』ꀗ𝓼『i』𝔨ⓤ『s』[̲̅_] ۞₪₪₪ PS. weź zastosuj jakiś prostszy nick, od dziesięciu minut walczę z docchi żeby tak kom zedytować żeby cię oznaczyć XD a gra fajna ale zdania o maszynach po niej nie zmieniam, nawet jeśli szkoda mi marcusa (ten czarny droid ta? Tylko jego imię pamiętam)
Dobra, już sobie wyobrażam że w przyszłości byłbym konserwatystą który krzyczy że roboty to "narzędzia" i "nie należy traktować narzędzi jak ludzi". Eufemistycznie mówiąc skręca mnie gdy widzę romans między robotem a człowiekiem.