Więc dostajemy backstory związane z yosano jak była jeszcze dzieckiem, będąc od najmłodszych lat medykiem, który mógł wyleczyć swoją zdolnością ciężko rannych (wyjątkiem ich umysłu), ale też później sam morii zaczął szantażować akiko jak nie będzie wykonywać jego poleceń czyli dalej leczyć żołnierzy żeby ci ponownie wracali na pole bitwy (brew ich woli), albo powybija ich włącznie tym, którym yosano zbudowała z nim więzi, później on niestety popełnia samobójstwo, nie móc już tego znieść że musi w nieskończoność wracać na tą wojnę itp.
Po tym odcinku jest mi szkoda akiko, która dość psychicznie ucierpiała przez swojego przełożonego moriego, który nie zna za grosz empatii, ale ostatecznie znajduje w rękach agencji, więc jej piekło się zakończyło happy endem.
Więc dostajemy backstory związane z yosano jak była jeszcze dzieckiem, będąc od najmłodszych lat medykiem, który mógł wyleczyć swoją zdolnością ciężko rannych (wyjątkiem ich umysłu), ale też później sam morii zaczął szantażować akiko jak nie będzie wykonywać jego poleceń czyli dalej leczyć żołnierzy żeby ci ponownie wracali na pole bitwy (brew ich woli), albo powybija ich włącznie tym, którym yosano zbudowała z nim więzi, później on niestety popełnia samobójstwo, nie móc już tego znieść że musi w nieskończoność wracać na tą wojnę itp.
Po tym odcinku jest mi szkoda akiko, która dość psychicznie ucierpiała przez swojego przełożonego moriego, który nie zna za grosz empatii, ale ostatecznie znajduje w rękach agencji, więc jej piekło się zakończyło happy endem.