background-image

yesterday

No i mamy nabraskę i gofsefa (też mający chrapkę na vasha), którzy występowali wersji z 1998, jak widać ich debiut tutaj się zupełnie różni, przy okazji ratując przypadkowo tyłek vashowi, który był wcześniej w potrzasku przez rose i resztę matek, które chciały złapać stampeda, żeby mieć jedzenie dla swych pociech (później nasz protagonista ratuje ją i tonisa przed samym pojazdem tego duetu, wspomnianego wcześniej), na początku sam vash unikał bezpośredniego starcie nabraską i gofsefą, ale jak się dowiedział że sama wiocha.

Reakcje

Spoiler
0 / 500
Ile komentarzy ładować:
5
the enderyesterday

Która wcześniej chciała pojmać głównego protagonistę i otrzymać nagrodę ma tarapaty przez te duo, które ich okradło z cennej rośliny to nasz tajfun wyruszył na ratunek, sama potyczka zakończyła bez żadnego rozlewu krwi i happy endem dla każdej stron konfliktu + ta końcówka gofsefem, który zostaje wysadzony przez te małe roboty była gruba.

Przechodząc do openingu, który pod względem wizualnym i muzycznym wypada miodzio, ending też jest spoko.